„ŁĄCZY NAS TEATR I TANIEC” : PROJEKT POLSKO-UKRAIŃSKA WYMIANA MŁODZIEŻY
Miejski Ośrodek Kultury w Dynowie zaprosił młodzież z Dynowa (Polska) i Łucka (Ukraina) do projektu „Łączy nas teatr i taniec” w ramach Programu „Polsko-Ukraińska Wymiana Młodzieży” finansowanego przez Narodowego Centrum Kultury. Działanie było realizowane w terminie
20 – 27 października 2014 r.
Nasza inicjatywa zakładała, że 40 osobowa grupa młodzieży z Ukrainy spędzi siedem dni na wspólnych zajęciach teatralno-tanecznych z 40 osobową grupą młodzieży z Polski, a dokładnie z Dynowa. W projekcie uczestniczyli również instruktorzy tańca i opiekunowie młodzieży z Ukrainy oraz instruktorzy zajęć teatralnych i opiekunowie młodzieży z Dynowa. Aby czas pobytu dla młodzieży był atrakcyjny i służył pracy edukacyjnej i integracji - zaplanowano, że zajęcia będą odbywały się w Ośrodku Turystycznym „Czardworek” w Przysietnicy koło Brzozowa oraz wiele innych atrakcji m.in. wycieczki po regionie.
Relacja młodzieży z projektu w formie dziennika:
Prolog….
Po kilku tygodniach ciężkich przygotowań, zbieraniu chętnych, papierkowej roboty
i nieprzespanych nocach, wczesnym popołudniem, w poniedziałek 20 października, nareszcie byliśmy gotowili. Gdy zebraliśmy ekipę przed Miejskim Ośrodkiem Kultury w Dynowie, wyruszyliśmy w naszą pierwszą podróż teatralną do Ośrodka „Czardworek” w Przysietnicy (około 33 km od Dynowa). Wyprawa miała na celu poznanie tajników gry aktorskiej, szlifowanie swoich umiejętności tanecznych, a także poznanie kultury ukraińskiej i polskiej.
I nastał dzień pierwszy…
Po zakwaterowaniu rozpoczęliśmy rozpoznanie terenu. Ośrodek posiada obserwatorium astronomiczne, basen. Ponadto dowiedzieliśmy się od obsługi, że budynek jest nawiedzony… Wkrótce po naszym rekonesansie przyjechał autokar wypełniony młodzieżą zza wschodniej granicy. Gdy wszyscy już znaleźli swoje pokoje, przyszedł czas na kolację. Wieczorem rozpoczęła się dyskoteka zapoznawcza, na której bawiliśmy się przy dźwiękach polskiej
i ukraińskiej muzyki tanecznej.
I nastał dzień drugi…
Rano wyruszyliśmy do Sanoka i tam zwiedziliśmy skansen, w którym zainteresował nas rynek miasta z początku XX w. Młodzież z Ukrainy z uwagą słuchała o tradycjach łemkowskich
i polskiej kulturze ludowej. Następnym punktem była Zapora Solińska. Miejsce to zrobiło na zagranicznych gościach ogromne wrażenie. Gigantyczna elektrownia wodna wzniesiona ponad 50 lat temu sprawiła, że można było się poczuć jak w filmie science-fiction. Po powrocie do Ośrodka pracowaliśmy nad naszym przedstawieniem, które zaprezentujemy w ostatnim dniu naszych warsztatów, czyli 26 października w Gimnazjum im. Marii Skłodowskiej-Curie
w Przysietnicy. Wieczorem odbyła się wielka prezentacja młodzieży: z Ukrainy, która wchodzi w skład zespołu tańca „Wołynianoczka” z Łucka, gimnazjum z Przysietnicy oraz grupy teatralnej „Granda”, która łączy młodzież Gimnazjum, LO i ZSZ z Dynowa. Ukraińcy przedstawili nam swoje przecudowne tańce, uczniowie z Przysietnicy opowiedzieli o swojej szkole i okolicy, a my przedstawiliśmy historię Dynowa oraz odbyła się projekcja filmów o dynowskim teatrze plenerowym Stowarzyszenia De-Novo. Warto też wspomnieć o Kubie Miśniakiewiczu i Ewie Gajewskiej, którzy swoim tańcem hip-hopowym zaczarowali widownię.
I nastał dzień trzeci…
Pojechaliśmy do Dynowa razem z ukraińskim gośćmi, aby pokazać im nasze miasto. Dzięki kolejce „Strzała Południa” – atrakcji Ośrodka „Czardworek” promowaliśmy nasze warsztaty na terenie miasta. Mknęliśmy dynowskimi ulicami, wzdłuż rzeki San, odwiedziliśmy dynowskie szkoły średnie. Wreszcie kolejka z „piskiem opon” zaparkowała przed dynowskim Gimnazjum, gdzie ukraińska grupa taneczna „Wołynianoczka” miała pokazać tutejszym uczniom swoje tańce. Dodatkowo swoja obecnością zaszczyciła nas młodzieżowa kapela ludowa „Pogórzanie” działająca przy MOK-u. Wszyscy jak zahipnotyzowani oglądali występ, a salę wypełniła magiczna aura. Jeszcze długo po koncercie wspominaliśmy to niesamowite spotkanie.
Po powrocie do Ośrodka mieliśmy chwilę przerwy, po której rozpoczęliśmy intensywną pracę na warsztatach teatralnych razem z młodzieżą z Przysietnicy. Warsztaty prowadził pan Marek Pyś – aktor teatralny i filmowy wraz z panią Moniką Mączyńską, opiekunką koła teatralnego z dynowskiego Gimnazjum. Po zapoznaniu się ze scenariuszem i podzieleniu się rolami rozpoczęliśmy pierwsze próby. Zabawa była przednia.
I nastał dzień czwarty…
Czwartek rozpoczęliśmy na luzie. Przedpołudnie spędziliśmy latając na miotle ! ! ! Pisków
i wrzasków nie było końca, ponieważ loty odbywały się na wysokości kilkudziesięciu metrów. Popołudnie natomiast polegało na intensywnych próbach podczas warsztatów. Mimo zmęczenia, mieliśmy dużo zapału do tego, aby pracować nad przedstawieniem „Nasze bajki”.
A teraz coś o samym przedstawieniu. Mieliśmy zaprezentować scenariusz, który w ogólnym znaczeniu miał „ZŁU MÓWIĆ: NIE !”. na podstawie tekstów znanych bajkopisarzy. Chcieliśmy pokazać, gdzie i jak można się spotkać ze złem i w jaki sposób można mu się przeciwstawić. „Daliśmy radę w jakieś trzy dni przygotować te bajki (stworzyć nawet własne) i później je wystawić. Było to bardzo motywujące, również atmosfera świetna ”- powiedziała Aleksandra Błotnicka, uczestniczka projektu. Prace trwały do ostatniego dnia po kilka godzin dziennie.
Z warsztatów wróciliśmy o wiele bardziej doświadczeni.
Wieczorem odbyła się dyskoteka, na której bawiliśmy się razem z młodzieżą z Przysietnicy i Ukrainy. Impreza była doskonałą okazją do podzielenia się gustami muzycznymi i zapoznania się z ukraińską muzyką taneczną.
I nastał dzień piąty…
Piąteczek, piątunio wykorzystaliśmy na szlifowanie ról. Zrozumieliśmy, jak dużo pracy muszą włożyć aktorzy w wykreowanie dobrej roli. Cała mimika, gestykulacja i ruch sceniczny nie są łatwe do opanowania. Najważniejsze okazują się szczegóły, bo „diabeł tkwi w szczegółach”. Im poświęciliśmy najwięcej czasu. Ćwiczyliśmy ciężko, ponieważ już następnego dnia mieliśmy zaprezentować nasz spektakl młodzieży z Ukrainy. Ukoronowaniem intensywnego dnia było odwiedzenie, znajdującego się w Ośrodku, obserwatorium astronomicznego poprzedzone ciekawym wykładem. Gwiazdy świeciły i my również…
I nastał dzień przedostatni…
Sobota, dzień przed występem… Mieliśmy trochę roboty. Ostateczne poprawki przed próbą generalną, nowe sugestie i pomysły pojawiały się co chwilę, więc zamieszanie było duże. Tego samego dnia, wieczorem planowana była prapremiera naszego przedstawienia. Na rozluźnienie atmosfery „ W SAMO POŁUDNIE” mieliśmy okazję poczuć się jak kowboje i dosiąść końskie siodła. Muszę przyznać, że jazda nie była taka trudna jak się wydawało.
Wieczór upłynął nam w atmosferze prezentacji zdjęć z pobytu. Później przedstawiliśmy swoje „dzieło”. Zrobiliśmy wszystko jak należy, a publiczność bawiła się razem z nami, co dawało nam niesamowitą energię i satysfakcję. Odwiedziła nas również kapela ludowa „Młoda Harta”, którą prowadzi pan Andrzej Sowa. Przy jej wtórze śpiewaliśmy polskie i ukraińskie piosenki biesiadne. Później zaproszono nas na ognisko, a po nim odbyła się dyskoteka. Dzień zdecydowanie należał do udanych.
Nastał dzień ostatni…
Od rana chodziliśmy przygnębieni, bo zdaliśmy sobie sprawę, że wkrótce będziemy musieli się rozstać. Jednak trzeba było się skupić na przygotowaniach do przedstawienia. Podczas śniadania ustaliliśmy ostatnie szczegóły dotyczące charakteryzacji. Następnie przeprowadziliśmy jeszcze jedną próbę. Po południu pojechaliśmy do Gimnazjum w Przysietnicy, gdzie mieliśmy przedstawiać program. Uroczystości rozpoczął dyrektor szkoły, a po nim zaprezentowała się grupa z Ukrainy, następnie wystąpiliśmy my. Występ udał się, o czym świadczyły gromkie brawa
i pozytywne komentarze publiczności. Po wszystkim pożegnaliśmy się już ostatecznie z kolegami z Przysietnicy i wróciliśmy do Ośrodka.
Niestety przyszedł czas rozstania. Tej chwili obawialiśmy się chyba najbardziej. Łzom
i pożegnalnym uściskom nie było końca. Wymienialiśmy się pamiątkami, obiecywaliśmy sobie, że kiedyś jeszcze się spotkamy i robiliśmy ostatnie zdjęcia. Było nam naprawdę szkoda, bo bardzo się zżyliśmy. Ten kilkudniowy pobyt sprawił, że znikały między nami wszelkie bariery językowe, kulturowe.
Epilog…
Takie wyjazdy to naprawdę świetna sprawa i jesteśmy jak najbardziej za tym, aby brać udział
w tego typu projektach. Nie tylko spędzamy przyjemnie i kreatywnie czas, ale też uczymy się, nabieramy doświadczenia oraz romansujemy z kulturą. Chcemy więcej!
Autor dziennika: Dominik Pabiański
Projekt finansowany przez Narodowe Centrum Kultury w ramach programu „Polsko-Ukraińska Wymiana Młodzieży”.
Organizator: Miejski Ośrodek Kultury w Dynowie www.mok.dynow.pl
Partnerzy:
Gimnazjum w Dynowie http://www.zs.dynow.pl/tytul/tytul.html,
Liceum Ogólnokształcące w Dynowie, Zespół Szkół Zawodowych w Dynowie
Fundacja Promocji i Rozwoju Bieszczad
Platforma Kultury: http://www.platformakultury.pl/artykuly/133628-laczy-nas-teatr-i-taniec-projekt-polskoukrainskiej-wymiany-mlodziezy--podsumowanie.html
Kadra:
Kierownik Zespołu „Wołynianoczka” - Olena Kozachuk http://www.dance.volyn.ua/co.php,
Tetiana Lets, Kozachuk Iwan, Uliana Tomchuk, Evelina Mjkharlovska, Marek Pyś, Monika Mączyńska
Koordynatorem, który zawsze nad nami czuwał i wspierał była Aneta Pepaś