Na Przedmieściu Dynowskim stoi dom jakich wiele w Dynowie. Na podwórzu drewniana szopa – to królestwo Pana Tadka, kuźnia. Kowalstwo to pasja, którym zajmuje się ponad 55 lat. Fach przejął po ojcu i dziadku. Bycie kowalem to jednocześnie bycie artystą. Trzeba tak uderzać, by wydobyć z metalu odpowiednie brzmienie i nadać mu właściwy kształt.
W Dynowskiej Starej Kuźni samo wyposażenie jest już zabytkowe, bo skórzany miech liczy ponad 120 lat, ale niewątpliwą atrakcją są pokazy technik kucia. Właściciel kuźni oprócz narzędzi, którymi posługuje się w trakcie kucia zgromadził w tzw. kąciku gospodarczym szereg leciwych sprzętów gospodarstwa domowego używanych na co dzień przez naszych dziadków.
10 sierpnia w ramach konkursu „Lokalne Pasje – realizujmy je razem” – program Dom Kultury + inicjatywy lokalne 2021 zostało wykonane graffiti na drzwiach starej stodoły sąsiadującej z Kuźnią. Rysunek wykonał Arkadiusz Andrejkow z Sanoka.